400g mąki krupczatki
250g masła
150g szklanki cukru pudru
1 łyżka proszku do pieczenia
3 jajka
1 cytryna
2 łyżki brązowego cukru
2 łyżki białego cukru
1 łyżeczka cynamonu
2 kg jabłek
Sparzyć cytrynę, zetrzeć skórkę. Mąkę, cukier puder, proszek do pieczenia i skórkę z cytryny połączyć z masłem i żółtkami. Zagniatać szybko i odstawić do lodówki na minimum godzinę. Blachę posmarowana masłem i wysypaną bułką tartą, wyłożyć połową ciasta - ponakłuwać widelcem. Piec spód około 25 minut w temperaturze 170-180C.
Owoce obrać, zetrzeć na tarce na plastry i udusić z cynamonem, sokiem z cytryny oraz brązowym cukrem. Ubić białka z dwiema łyżkami białego cukru.
Na spód wyłożyć przestudzone jabłka i pianę z białek. Zetrzeć na tarce (duże oczka) bezpośrednio na białko resztę ciasta piec do zrumienienia.
A wiesz Marysia, że nigdy sama szarlotki nie zrobiłam? Nawet mama nie robiła... Wiem co upiekę w najbliższe dni wolne:P. Myślisz, że upiekę ciasto czy zakalec?
OdpowiedzUsuńMyślę, że zakalec nie - raczej uważaj by spodu nie spalić:) A Twoja mama piekła, bo pamiętam, że na białka jeszcze orzechy sypała, co akurat ja muszę wypróbować! A jeśli u was nie ma dobrych jabłek to użyj gotowych - są w słoikach, obrane, pokrojone:) Michała akurat możesz ugościć!
OdpowiedzUsuń